Podsumowanie zdarzeń 2018

Z Leksykon paralotniarstwa polskiego
Skocz do: nawigacja, szukaj

Od góry zestaw zgłoszonych zdarzeń, niżej tabelka porównawcza i na końcu omówienie.

  • PG zbyt mała separacja w locie na klifie. Bez konsekwencji
  • PG Żar przeciągnięcie Cayenne 5 EN C. Wydłużenie 6,41 zapas.
  • PG Żar drzewowanie.
  • PG Grzmiąca, brak zapasu przewianie na zawietrzną. Kręgosłup
  • PG Grzmiąca, drzewowanie
  • PG Żar silny wiatr 14.04.2018 Rano dosyć mocny wiatr SW, później W-WNW. Bez konsekwencji
    • Pilot w drzewach przy "półce" - jeden z pierwszych startujących. Drzewowanie
    • Pilot startujący na W przy silnym SSW nie może przebić się w kierunku lotniska, ląduje awaryjnie na terenie elektrowni.
    • Pilot latający na W dostaje szybkiego fronta, paka wypada sama. Zapas
    • Pilot startujący na W stawia krzywo glajta, powoli biegnie, wpada w lekkie duszenie, zahacza o górne gałęzie pierwszego drzewa, spada do ziemi.
    • Pilot startujący na W przy wietrze NW ląduje w krzakach pod startowiskiem.
    • Kolejny pilot startujący na W przy wietrze NW ląduje w krzakach pod startowiskiem.
  • PG Żar 15.04.2018, Lądowanie na drutach, mocne południe niedolot do lądowiska i wpadnięcie w druty.
  • PG Świnna 19.04.2018 silny wiatr (12 m/s) poskładanie na niskiej wysokości 20 metrów przy lądowaniu, złamany kręgosłup.
  • Tandem PG Żar 28.04.2018 Złe warunki pogodowe. Złamanie nogi pasażera.
  • PG Żar 5.05.2018, silny północny zachód, Skrzydło B, podwinięcie połówki przy starcie, potłuczenia
  • PG Opole 12.05.2018 Złożenie na około 250 metrach podczas przelotu, zapas
  • PG Skrzętla 13.05.2018, silny wiatr gradientowy z kier. E, pilot w rotorze dostaje klapę, wpada w las i spada do ziemi, kręgosłup.
  • PG Skrzętla 13.05.2018, silny wiatr gradientowy z kier. E, przy starcie. Drzewa
  • PG Skrzętla 13.05.2018, silny wiatr gradientowy z kier. E, przy starcie drugie zdarzenie. Drzewa
  • Tandem PG Skrzyczne 4.05.2018 wschodnie startowisko Lądowanie z pasażerem na drzewach.
  • PG Rimetea około 12 maja lądowanie na drzewach.
  • PG Grzmiąca 27.05.2018 przeciągnięcie glajta Quinn w krążeniu, upadek na ziemię, bez obrażeń.
  • PG Skrzyczne 28.05.2018, Skrzydlo Skywalk Cayenne. Wysokość ok 60 m. Klapa, krawat i rotacja do ziemi. Pilot zginął.
  • PPG Tuszyn 31.05.2018 burzliwa pogoda. Skrzydło klasyczne linki nawinięte na śmigło, śmigło całe. Pilot zginął
  • PPG Borsk 1.06.2018 niskie manewry przy lądowaniu, początkujący pilot, lądowanie z wiatrem, złamany kręgosłup.
  • PPG Jachranka 2.06.2018 lądowanie przygodne, druty, poparzenia
  • PPGG Świnoujście 7.06.2018 wlot w strefę zakazaną terminala gazowego.
  • PG Pińczów 10.06.2018 start holowany, przydepnięcie linki przez pilota przy starcie i zahaczenie o kierownika startu. Urwanie linki.
  • PG Borsk 10.06.2018 lądowanie przygodne, złamanie ręki w łokciu.
  • PPGG 15.06.2018 wywrotka przy starcie po zjechaniu z równego pasa. Siniaki i uszkodzony sprzęt.
  • PPG 16.06.2018 złe odpalanie napędu, prawdopodobnie bez manetki w ręku, pocięte ramię.
  • PPG 16.06.2018 przerwany start, połamane śmigło.
  • Tandem PPGG Myszków 16.06.2018 zaczepienie po starcie o druty. Przy okazji uszkodzone auto.
  • PPG Olsztyn 17.06.2018 Lądowanie na drzewach
  • PPG Kraśnik 10.07.2018 pilot wykonywał niski lot nad wodą, zaczepił nogą o powierzchnię jeziora, utonięcie.
  • PG Alpy Zaczepienie linkami przy starcie o drzewo - potłuczenia.
  • PPGG Witaszyce 15.07.2018 zerwanie trzech linek A w czasie spirali Paramania Fusion, stare skrzydło kilkaset h, trudne warunki, obrażenia.
  • PG Stary Kraszew 21.07.2018 hol, upadek pilota z 10 metrów, obrażenia
  • PG Alpy 1.08.2018 zaczepienie o drzewo podczas lądowania, złamana ręka
  • Tandem PG Żar 3.08.2018 użycie zapasu
  • Tandem PPGG Bartoszyce 3.08.2018 spirala, rozgięcie lub pęknięcie karabinka, zapas, druty, śmierć pasażera.
  • PG Karpaty 12.08.2018 lądowanie przygodne, zaczepienie o drzewa, bez obrażeń.
  • PG Karpaty 12.08.2018 utrata separacji podczas krążenia obok siebie. Przeciągnięcie skrzydła, bez konsekwencji.
  • PG Złotów 18.08.2018 hol za samochodem, zerwanie liny, połamane nogi.
  • Tandem PG Żar 19.08.2018 Wschodni wiatr. Otwarte złamanie nogi u pasażera.
  • PPG Urwanie linki sterówkowej wcześniej nadtopionej podczas kontaktu z tłumikiem. Bez konsekwencji.
  • Tandem PPGG Owczary 16.09.2018 Skrzydło klasyczne dwa tygodnie po zakupie. Wcześniej dwa lata samostatek. Pasażer ranny. Pilot zginął.
  • PG Wólka Wytycka 21.09.2018 Trudne warunki. Pilot bez kursu doznał urazów podczas stawiania skrzydła.
  • PPG wlot w podejście lotniska w Powidzu, stworzenie sytuacji kolizyjnej na podejściu.
  • PPG złamanie wypory w napędzie podczas spirali.
  • PPG Nieporęt 13.10.2018 zahaczenie o ziemię podczas niskich manewrów. Śmierć pilota.
  • PG Mieroszów 13.10.2018 Start w rotorze, potłuczenia.
  • PG Start z niezapiętą uprzężą. Złamany kręgosłup, noga.
  • PG klif Nowe Marzy. Podczas pomagania przy starcie pomocnik odczepił uchwyt zapasu, bez konsekwencji.
  • PG klif Nowe Marzy 11 listopada. Lądowanie na drzewach, zniszczone skrzydło i rozbity kask. Bez obrażeń.
  • PG wyciągarka. Pilot na niskim holu odchodzi w bok od linii holowania a chcąc powrócić na właściwy kurs przeciąga skrzydło. Złamany kręgosłup.
  • PPG zbyt wczesne wyłączenie silnika przed lądowaniem i niedolot z lądowaniem w krzakach. Bez obrażeń.
  • PPG spadnięcie fajki w czasie lotu nad mgłą. Lądowanie na ślepo. Bez obrażeń.
  • PPG przerwanie pracy silnika z powodu błędnego montażu awaryjnego systemu ściągania fajki ze świecy. Obluzowany przewód sam wypadł.
  • PPG Oleśnica. Spirala do ziemi. Śmierć pilota.
  • Tandem PPGG przerwanie pracy silnika przy podejściu do lądowania, kapotaż, złamana noga i kręgosłup u pilota, złamany kręgosłup u pasażera. Silnik ROTAX.


Z1 tabelka.jpg
Z2.jpg
Z3.jpg


Komentarz

Pogrzebałem w starych materiałach, żeby zobaczyć jak wyglądała wypadkowość jakieś dziesięć lat temu. Jak widać, ilość wypadków śmiertelnych wzrosła ponad dwa razy. Przypuszczam, że wynika to z faktu, iż w ciągu ostatnich dziesięciu lat ilość paralotniarzy się podwoiła, głównie za sprawą pilotów PPG. Szacuję, że obecnie jest około 2 tysięcy pilotów PG i tyle samo pilotów PPG. Posługując się inną statystyką, która przypisuje 1 wypadek śmiertelny na 560 lotniarzy, to zakładając średnio 6 wypadków śmiertelnych rocznie można założyć trzy i pół tysiąca pilotów w Polsce.

Rodzaje urazów też od lat są niezmienne. Nogi, ręce, kręgosłupy. Przyczyny doprowadzające do wypadków są bardzo różne, ale efekty zawsze skupiają się na zaledwie kilku rodzajach urazów. Przy tym trzeba też zwrócić uwagę, że niewiele dzieli wypadek, w którym pilot doznał potłuczeń od wypadku w którym miał obrażenia śmiertelne.

Przegląd doniesień o zdarzeniach pokazuje pierwszą prawidłowość, jaką jest większa ilość zdarzeń PG na początku sezonu, a zdarzenia pilotów silnikowych przyrastają dopiero gdzieś od połowy sezonu. Sprawa wysypu wypadków PG wraz z pierwszymi długimi weekendami na wiosnę jest oczywista. Po półrocznej przerwie piloci startują w najbardziej wymagających warunkach, gdy termika jest najtrudniejsza. Do tego jeszcze dochodzi latanie na siłę w trudnych warunkach, latanie na skrzydłach zbyt wymagających w stosunku do posiadanych umiejętności i brak podtrzymywania nawyków w czasie zimy. Często też do tego wszystkiego dochodzi zmiana skrzydła i uprzęży na inny model z innymi charakterystykami lotnymi. Widać, że w połowie sezonu wypadki są już bardziej domeną sportu wyczynowego oraz latania na siłę przy złych warunkach atmosferycznych. Za to piloci napędowi tak jakby ostrożniej zaczynali sezon i dopiero w trakcie nabierają odwagi na bardziej odważne latanie. Przyczyną może tu być nuda latania napędowego. Wiem, że to określenie może wywołać protesty, ale świadczą o tym wypadki pilotów, którzy w czasie zaplanowanego lotu postanawiają go urozmaicić o niski przelot nad wodą czy terenem dla podniesienia stopnia satysfakcji z lotu. Jest to także spowodowane brakiem planowania lotu i trzymania się tego planu. Gdy robimy plan lotu, to na spokojnie możemy skalkulować ryzyko i odpowiednio się zabezpieczyć. Planując zejście nisko nad ziemię wybieramy teren znany i bezpieczny. Planując zrobienie spirali przygotowujemy się do tego odpowiednio. Jeśli robimy coś spontanicznie, to bardzo często rozwój wypadków nas zaskakuje. Oczywiście latanie w swojej idei powinno być spontaniczne tam gdzie możemy sobie na to pozwolić, ale sam lot powinien być obwarowany planem i procedurami. Nic lepszego do tej pory nie wymyślono.

Dwa wypadki śmiertelne w lataniu napędowym pojawiły się jako nowe zjawisko. Są to wypadki na skrzydłach klasycznych gdzie piloci napędowi w warunkach turbulentnych nie byli w stanie opanować skrzydeł. W jednym wypadku mogło nawet dojść do nawinięcia linek na śmigło. Rodzi to wiele pytań dotyczących latania na skrzydłach klasycznych przez pilotów nie umiejących latać aktywnie, pytań dotyczących konstrukcji napędów, pytań o cel latania w trudnych warunkach.

Kategorią wypadków, na które pilot pozornie nie ma dużego wpływu to uszkodzenia sprzętu w powietrzu. Rozerwany karabinek, przetopiona linka, spadnięcie fajki, urwanie linek w spirali, złamana wypora - to wszystko zdarzenia, które powinny być sygnałem, że sprzęt jest źle konstruowany i użytkowany. Każde z takich zdarzeń musi skutkować analizą przez pilotów w jakim stopniu te zagrożenia dotyczą także ich i co muszą zrobić, żeby się zabezpieczyć przez takim samym zdarzeniem. Zauważam zupełny brak refleksji po takich wypadkach. Świadczą o tym chociażby piloci nadal startujący bez zapasu i robiący spirale upadkowe kończące się pod ziemią.

W zeszłym roku zauważyłem rosnącą ilość zdarzeń w lotach pasażerskich i wprowadziłem taką kategorię wypadków. Jak widać przeczucie mnie nie myliło. Analiza tych zdarzeń wskazuje bardziej na chęć wykonywania lotów w niesprzyjających warunkach niż na inne przyczyny, co oczywiście wiąże się z brakiem jasnych procedur wykonywania takich lotów. Trudno stworzyć takie procedury, gdyż powinny uwzględniać specyfikę miejsca w którym wykonywane są loty oraz zadania ekipy naziemnej, ale stworzenie takich instrukcji wykonywania lotów są według mnie konieczne. Takie przynajmniej wnioski wypływają z dotychczasowych zdarzeń.

Na zakończenie problem, który zapewne będzie coraz powszechniejszy, czyli problemy z separacją w zatłoczonych miejscach i wlatywanie do przestrzeni powietrznej gdzie nie wolno nam latać. Jedynie sygnalizuję problem, bo teoretycznie wszystko wiadomo jak zachować separację w przestrzeni od innych użytkowników oraz od stref dla nas niedostępnych, jednak problem wciąż powraca a nawet powiększa się.

Dziękuję Kasi Huzarskiej za opracowanie graficzne wyników.

Autor: Zbigniew Gotkiewicz